Brzydko, ale skutecznie... Wicelider pokonany!!!
LKS Kęsowo - Łokietek Wierzchucin Król. 1:0 (1:0)
bramka: 32' Szylke Wojciech (asysta: Brunka Michał)
skład: Cyborowski Dawid - Szymański Bartosz, Buczkowski Damian, Weltrowski Artur, Rohde Wojciech - (C) Brunka Michał, Blejder Daniel, Adrych Łukasz - Adrych Mateusz (55- Czapiewski Adrian), Woziński Michał (55- Wiśniewski Mateusz), Szylke Wojciech (60 -Weltrowski Bartosz)
żółta kartka: Wiśniewski Mateusz
W czwartkowe świąteczne popołudnie LKS wraz z Łokietkiem nadrabiali zaległości. Ten mecz miał się odbyć trzy tygodnie wcześniej, ale na prośbę gości ten mecz został przełożony.
Początek meczu był spokojny. Żadna z drużyn nie potrafiła zagrozić bramce przeciwnika. Łokietek przy trzech rzutach rożnych dochodził do pozycji strzeleckich, ale dwa strzały były niecelne, a trzeci piękną paradą wybronił Dawid Cyborowski. LKS pozwalał gościom utrzymywać się przy piłce, ale ich ataki kończyły się często na dwudziestym metrze. Taka gra pasowała Kęsowianom, gdyż wychodzili oni z groźnymi kontrami. W ok. 32 minucie właśnie Michał Brunka pomknął lewą stroną boiska zabierając za sobą dwóch obrońców i podał wzdłuż bramki do Wojtka Szylke, który pewnie pokonał bramkarza gości. Kilka chwil później podobnie, tyle że z drugiej strony szarżował Michał Woziński, ale na jego podanie wzdłuż bramki wbiegał tylko jeden zawodniki nikt nie zamknął tego dośrodkowania. Gra w pierwszej połowie nie była ciekawa i do przerwy już się nic ciekawego nie zdarzyło.
Kilka minut po przerwie dochodziło już do zmian w Kęsowskiej drużynie. W sumie weszło trzech zawodników, Mateusz Wiśniewski, Adrian Czapiewski i Bartek Weltorwski odpowiednio za Mateusza Adrycha, Michała Wozińskiego i Wojtka Szylke. Została zmieniona ofensywna część drużyny. Obraz gry się nie zmieniał. Łokietek cały czas walił głową w mur. Nie mogli wejść w nasze pole karne i zmuszani byli do oddawania strzałów z ponad dwudziestu metrów. Na szczęście były one albo za słabe, by pokonać naszego bramkarza, albo bardzo niecelne. LKS jak w pierwszej połowie ograniczał
się tylko do kontr i to bardzo groźnych. Niestety nie potrafili ich wykorzystać. W ostatnim kwadransie meczu LKS powinien strzelić przynajmniej trzy bramki. Dwa razy w sytuacjach sam na sam znalazł się Michał Brunka, ale bramkarz Łokietka bronił te strzały. Także dwa razy LKS szedł w trzech na jednego obrońcę i nie potrafił tego rozegrać tak, by stworzyć zagrożenie. Kilka minut przed końcem faulowany w polu karnym gości był Bartek Weltrowski, lecz sędzia zamiast rzutu karnego odgwizdał rzut wolny z linii pola karnego. Do piłki podszedł Daniel Blejder, ale jego bardzo dobry strzał kapitalnie wybronił bramkarz gości. Łokietek natomiast cały czas próbował dużo wrzucać i oddawać strzały z dystansu, ale tymi sposobami nie znalazł drogi do bramki i ostatecznie LKS odniósł pierwsze zwycięstwo od sierpnia w meczu ligowym.
Kolejny mecz już w niedzielę a przeciwnikiem będzie drużyna KS Kawle, która zapewniła sobie już awans do A-klasy i mistrzostwo naszej grupy. Serdecznie zapraszamy do Wieszczyc w niedzielę o 11.30. Pozdrawiamy! ;)
Komentarze