Zasłużone zwycięstwo Myśliwca w Wieszczycach...

Zasłużone zwycięstwo Myśliwca w Wieszczycach...

LKS Kęsowo - Myśliwiec Gostycyn 3:6 (2:2)

bramki:
16' Blejder Daniel (z rzutu karnego - wywalczył Weltrowski Bartosz)
22' Czapiewski Adrian
64' Redzimski Artur (asysta Weltrowski Artur)

żółte kartki: Szymański Bartosz, Weltrowski Bartosz

skład: Cyborowski Dawid - Szymański Bartosz, Pilarski Krystian, Redzimski Artur, Rohde Wojciech - Blejder Daniel, Weltrowski Artur, (C) Brunka Michał (75' Skalski Kacper), Woziński
Michał, Czapiewski Adrian - Weltrowski Bartosz

Ławka rezerwowych: Kotlęga Jakub, Wiśniewski Mateusz

W piękne niedzielne przedpołudnie LKS podejmował przez własną publicznością idącą w górę tabeli drużynę Myśliwca Gostycyn. Przed rundą do tej drużyny dołączyli zawodnicy bardzo doświadczeni mający duże doświadczenie w A-klasie, co zapowiadało bardzo ciekawe widowisko. W pierwszym meczu tych ekip LKS wygrał w Gostycynie 4:1.

Początek meczu był bardzo dobry w wykonaniu gospodarzy. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć dogodnych sytuacji, ale LKS dobrze grał w obronie przeciwko bardziej doświadczonym rywalom. Po kilkunastu minutach Bartek Weltrowski otrzymał długim podaniem Michała Brunki piłkę i został sfaulowany w polu karnym Myśliwca. Do piłki podszedł Daniel Blejder i pewnie umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty później aktywny Bartek Weltrowski podał na czystą pozycję do brata Artura, ale ten oddał strzał z dziesięciu metrów wprost w bramkarza. Jednak LKS się nie cofnął i dalej próbował ukuć Myśliwca. I tak też się stało. Adrian Czapiewski wywalczył piłkę z boku pola karnego przy lini końcowej, oszukał zwodem jednego z obrońców i z ostrego kąta strzelił bramkę między nogami bramkarza gości. Było 2:0 dla kęsowian. Po pół godzinie gry do głosu zaczęli dochodzić goście. Najpierw ich strzał wylądował na poprzeczce naszej bramki, a chwilę później zdobyli dość szczęśliwą bramkę. Do strzału głową doszedł zawodnik gości, a piłka odbiła się od słupka i od interweniującego bramkarza i wturlała się do bramki. LKS nieco przybity tą sytuacją mógł jednak szybko odpowiedzieć. Kolejną długą piłką popisał się Michał Brunka, a Bartek Weltrowski bez przyjęcia z powietrza uderzył ją na bramkę. Na nieszczęście piłka odbiła się od słupka bramki gości i obrońca wyjaśnił sytuację. Dziesięć minut przed końcem I połowy kolejny piękny strzał z dystansu oddał piłkarz z Gostycyna, ale piłka po raz kolejny odbiła się od poprzeczki. Jednak goście konsekwentnie starali się stwarzać zagrożenie i to się im opłaciło. Kilka minut przed przerwą napastnik Myśliwca dostał piłkę przy narożniku pola karnego i oddał bardzo precyzyjny strzał tuż przy dłuższym słupku tym samym wyrównując stan pojedynku na 2:2. Z takim wynikiem obie ekipy zeszły do szatni.

Po przerwie to LKS stworzył jako pierwszy zagrożenie. Bartek Weltrowski akcją indywidualną zwiódł dwóch rywali i z kilkunastu metrów oddał bardzo mocny strzał po ziemi. Piłka niestety minimalnie przeszła obok słupka. Natomiast goście byli do bólu skuteczni. Już w ok. 50 minucie na strzał z dwudziestu kilku metrów pozwolili nasi obrońcy, a piłka wpadła w samo okienko naszej bramki i goście pierwszy raz w tym meczu wyszli na prowadzenie. Nie minęło kilka minut, a LKS stracił kolejną bramkę, tym razem w dziecinny sposób. Najpierw strzał gości wybronił Dawid Cyborowski, ale piłka na nierównej nawierzchni odskoczyła mu do obrońcy Bartka Szymańskiego. Ten zamiast od razu wybić ją, to chciał ją przyjąć i wybić, ale jak się okazało już było za późno. Bartek nabił dobiegającego do piłki zawodnika gości, a ta po odbiciu się wpadła do naszej bramki. Ta bramka podcięła już skrzydła Kęsowianom. Sygnał do walki dał jeszcze duet dwóch Arturów. Z rzutu wolnego piłkę za linie obony mocno wrzucił Weltrowski, a świetnie w tempo wchodzący Redzimski zakończył akcję bramką. Jednak ostatnie dwadzieścia minut było słabe w naszym wykonaniu i brakowało sił na konsekwentne krycie i konstruowanie akcji ofensywnych. Goście strzelili piątą bramkę po rzucie rożnym w ok. 80 minucie i było po meczu. Złe krycie i nienajlepsza interwencja bramkarza na nierównym boisku były tego przyczyną. Kilka chwil później Bartek Weltrowski znowu był podcinany w polu karnym gości, ale tym razem sędzia nie odgwizdał rzutu karnego dla LKS-u, co wzbudziło w naszych zawodnikach spore kontrowersje. W samej końcówce Myśliwiec wyszedł z groźną kontrą i po dwójkowej akcji na prawym skrzydle strzelili szóstą bramkę i tym samym ustalili wynik spotkania na 6:3.

Patrząc na grę LKS-u mecz można podzielić na trzy etapy. W pierwszych 30 minutach Kęsowianie grali bardzo dobrze, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Piętnaście minut przed przerwą i dwadzieścia minut po przerwie toczył się wyrównany pojedynek, a w ostatnich dwudziestu pięciu minutach to Gostycyn już przeważał i stwarzał sobie dużo sytuacji podbramkowych.

Z pośród wszystkich meczów na wiosnę Myśliwiec, był jedynym przeciwnikiem, który był piłkarsko lepszy i zasłużenie wygrał ten mecz. Mimo to LKS stworzył sobie kilka świetnych okazji, ale jak się popełnia tyle błędów w grze defensywnej, to ciężko w meczu wywalczyć jakiekolwiek punkty.

Następne spotkanie także w Wieszczycach, ale dopiero 4 czerwca w Boże Ciało (czwartek - godz.17). Przeciwnikiem będzie drużyna Łokietka Wierzchucin Król., która zajmuje drugie miejsce w tabeli. Już teraz Serdecznie Zapraszamy! ;)

fot. Jarek Polon Kania

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości