Powtórka z przed roku...

Powtórka z przed roku...

Sokół Nowy Dwór - LKS Kęsowo 3:1 (2:0)

69' Adrych Łukasz

W 36. minucie Daniel Blejder nie wykorzystał rzutu karnego

żółte kartki: Redzimski Artur, Szymański Bartosz, Adrych Mateusz

skład: Cyborowski Dawid - Redzimski Artur, Brunka Michał (C), Rohde Wojciech, Adrych Mateusz - Blejder Daniel, Wiśniewski Mateusz (65- Muzolf Maciej), Adrych Łukasz, Szymański Bartosz - Szylke Wojciech, Weltrowski Bartosz

W dość okrojonym składzie LKS pojechał do Nowego Dworu, który po dwóch kolejkach miał komplet punktów. Odpoczywać miał Michał Brunka, ale pod nieobecność kilku kolegów zaryzykował swoim zdrowiem i kontuzjowaną nogą i zagrał cały mecz. Z lekką grypą zagrał także Mateusz Wiśniewski i chwała obu zawodnikom za poświęcenie.

Pierwsze pół godziny meczu były bardzo wyrównane. Obie ekipy nie potrafiły sobie poradzić z mocno wiejącym wietrze i padającym deszczu. Jednak najlepszą okazję miała ekipa LKS-u. W sytuacji sam na sam znalazł się Bartek Weltrowski i uderzył między nogami bramkarza. Jednak zrobił to za lekko, a z lini bramkowej piłkę wybił zawodnik gospodarzy. Cyborowski nie miał za dużo pracy w ciągu tych 30 minut. Właśnie wtedy zaczęły się dziać decydujące o losach meczu rzeczy. Najpierw w 33 minucie LKS stracił bramkę z niczego. Długa wrzutka, nieporozumienie naszych obrońców i 1:0 dla Sokoła. Dosłownie minutę później Bartek Weltrowski wywalczył rzut karny, a do piłki podszedł Daniel Blejder. Niestety piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę, a Sokół ruszył z kontrą. Zawodnik gospodarzy dośrodkował piłkę w nasze pole karne i dość pechowo interweniował Dawid Cyborowski. Dobrze wyszedł do piłki i ją zdążył wypiąstkować, lecz piłka odbiła się od nabiegającego napastnika Sokoła i wpadła do bramki. Zamiast 1:1 zrobiło się 2:0. Jeszcze do przerwy LKS mógł strzelić bramkę. Z autu świetnie zagrał Daniel Blejder, a Bartek Weltrowski w czystej sytuacji z sześciu metrów nie trafił czysto w piłkę. Tak więc do przerwy niesprawiedliwe 2:0.

Tuż po przerwie kolejna pechowa sytuacja. Tym razem Bartek Weltorwski pięknie uderzył z woleja, a piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka, ale niestety nie wpadła do bramki. LKS gonił wynik i przeważał. Niestety po kwadransie gry gospodarze wywalczyli rzut karny i zamienili go na bramkę. Mimo tego LKS cały czas stwarzał sytuacje z przodu. Najpierw świetnej szansy nie wykorzystał Wojciech Szylke. W sytuacji sam na sam bramkarz obronił strzał i sparował piłkę na rzut rożny. Chwilę później w identycznej sytuacji znalazł się Łukasz Adrych, ale na szczęście zachował zimną krew i pewnie umieścił piłkę w siatce. Do końca pozostało 20 minut, a Kęsowianie dalej walczyli. Największe zagrożenie stwarzał już Bartek Weltorwski, ale jego strzały były niecelne. Drużyna Sokoła grała mądrze i w jak nasprostsze sposoby przeszkadzała gościom. To przełożyło się na brzydkie faule. Po 80. minucie zawodnik gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie naszego zawodnika, a za zamieszanie u nas w drużynie żółtymi kartkami ukarani zostali Artur Redzimski i Bartosz Szymański. Tak brzydko do końca grająca drużyna Sokoła dowiozła wynik do końca i zgarnęła trzy punkty.

W tym meczu zadecydowała skuteczność. Sokół był bardzo efektywny i z pomocą szczęścia zdobywał bramki. W ilości stworzonych klarownych sytuacji LKS na pewno był lepszy, ale niestety to nie przełożyło się na wynik. Powtórzyła się sytuacja z przed roku, gdzie LKS także przegrał mecz w Nowym Dworze mając kilka stu procentowych okacji w samej drugiej połowie. Za tydzień LKS podejmie u siebie drużynę Olimpii Wtelno i miejmy nadzieję zdrowie dopisze, a drużyna wywalczy trzy punkty. Pozdrawiamy! ;)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości