Goście skuteczniejsi!!!

Goście skuteczniejsi!!!

LKS Kęsowo - Gryf II Sicienko 2:5 (1:2)

bramki: 10' Redzimski Artur (asysta: Weltrowski Artur)
65' Wiśniewski Mateusz (z karnego po wywalczeniu przez Artura Redzimskiego)

skład: Cyborowski Dawid - Weltrowski Artur, Redzimski Artur (C), Pilarski Krystian, Rohde Wojciech, Stryszyk Łukasz -Wiśniewski Mateusz, Blejder Daniel, Szmagliński Patryk (70 -Szylke Wojciech) - Weltrowski Bartosz, Muzolf Maciej

żółte katrki: Redzimski Artur, Muzolf Maciej, Rohde Wojciech

Pierwsze minuty to niefrasobliwa gra naszej obrony, która grając w lini dała sobie zagrywać piłki za plecy a goście znajdowalisię dwukrotnie w sytuacjach sam na sam. Na szczęście świetnie w tych sytuacjach zachowywał się Dawid Cyborowski i nie straciliśmy bramki.Trzeba było interweniować i tak też się stało. Formacja obronna przeszła na grę ze stoperem, którym był Artur Weltrowski. w ok.10 minrzut rożny dla LKS wykonywał Mateusz Wiśniewski. Zagrał na szesntasty metr do Artura Weltrowskiego, który z woleja uderzył na bramkę, apo drodzepiłkę bardzo przytomnie odbił głową Artur Redzimski, a ta wylądowała w siatce myląc bramkarza gości. Piłkarze Gryfajuż nie dochodzili do klarownych sytuacji. W ok.20 min wątpliwy rzut wolny na dwudziestym metrze odgwizdał sędzia. Mimo dobrzeustawionego muru i bramkarza zawodnik gości oddał "strzał życia", a piłka odbiła się od słupka w okienku bramki LKS-u. Zarówno meczjak i wynik się wyrównał. Trwała walka na boisku, które niestety jest jeszcze w katastrofalnym stanie i trudno rozgrywać piłkę.Ale w 30 min na lewym skrzydle Maciej Muzolf "skręcił" rywala i podał wzdłuż bramki na śliskiej trawie. Piłka trafiła pod nogiBartka Weltrowskiego, który przełożył sobie na lewą nogę i z szóstego metra trafił w poprzeczce. Powinno być 2:1 ale niestetywynik się nie zmienił. Chwilę później zawodnik gości przyjmował piłkę ręką w naszym polu karnym, ale sędzia puścił grę i chwilępóźniej Mateusz Wiśniewski sfaulował go na lini szesnastki, a sędzia odgwizdał rzut karny. Kontrowersyjna sytuacja, bo faul był, ale wcześniejbyło zagranie ręką, a do tego nie wiadomo czy ten faul rzeczywiście nie był w polu karnym. Ale ucząc się na błędach z poprzednich meczówjuż nasi zawodnicy nie kłócą się z sędziami, bo z nimi jeszcze nikt nie wygrał i nie ma to sensu. "Jedensatkę" pewnym strzałemwykorzystał zawodnik Gryfa. LKS i Gryf mieli jeszcze swoje szanse, ale bramkarze spisywali się bez zarzutu. Tak więc do przerwy 1:2.

Po przerwie LKS ruszył do ataków, ale bardziej doświadczony zespół Gryfa przeczekał ataki i zaczął wyprowadzać zabójcze kontry, w którychjeszcze radzili sobie nasi defensorzy. W ok 60 min świetnie zachował się na skrzydle Bartek Weltrowski, który płasko wrzucił piłkęwzdłuż bramki na piąty metr. Tam wyśmienicie znalazł się Maciej Muzolf, który z pierwszej piłki uderzył ją potężnie, ale nie wiadomojakim cudem bramkarz gości jakąś częścią ciała to wybronił. To kolejna okazja, która powinna przy odrobinie szczęścia zamienić sięna gola, ale niestety szczęście dopisywało przyjezdnym. I jak to miało miejsce w I połowie tak i w II od razu po 100 procentowejokazji dla LKS-u Gryf wyprowadził kontrę, po której ich napastnik z dwudziestego metra pięknie uderzył nie do obrony.Zamiastwyniku 2:2 było 1:3 dla Sicienka. LKS się nie poddawał i w ok 78 min wywalczył rzut karny, a mianowicie Artur Redzimski zostałsfaulowany przez bramkarza gości. Na bramkę zamienił go Mateusz Wiśniewski. LKS miał pójść za ciosem, ale rzeczywistość i pech byłyokrutne, bo od razu po wznowieniu po raz kolejny zawodnik gości zdecydował się na strzał z przed pola karnego, a piłka wylądowała tużprzy słupku bramki Dawida Cyborowskeigo i było 2:4. LKS walczył do końca. W ok 85 min po rzucie rożnym strzał oddał bardzo aktywnyArtur Redzimski, po którym z lini bramkowej piłkę wybił obrońca gości. Wszyscy oczekiwali już końcowego gwizdka, gdy na strzałz dystansu zdecydował się piłkarz gości, który pięknie wybronił Dawid Cyborowski, który odbił piłkę w boczną strefę. Niestety tam wbiegał zawodnik gościktóry oddał strzał, a piłka po słupku wpadła do bramki. W momencie strzału ten zawodnik był na spalonym i bramka nie powinna być uznana, alesędzia nie zmienił swojej decyzji.

Biorąc pod uwagę poprzednie mecze, kilka błędów nasza drużyna dzisiaj wyeliminowała, ale Gryf pokazał nam kolejne. Na pewno jedynymrażącym błędem było dzisiaj to, że nasi zawodnicy pozwalali na oddawanie strzałów z dystansu. Wszystkie bramki Gryfa, oprócz karnegobyły strzałami z powyżej 20 metrów i nad tym aspektem trzeba dużo popracować. Niestety kolejny mecz pokazuje, że tracimy głupie bramki,co wywodzi się z niekonsekwentnej gry i nie zachowanej koncentracji, bo są przebłyski, ale niestety na tak dobry zespół jakim jest Gryf II Sicienko te przebłyskinie wystarczają. Za tydzień kończymy rundę jesienną i mamy nadzieję, że na zimowe dni nasi piłkarze poplepszą nam odrobinę humory.
Pozdrawiamy!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości