Snajperzy zagrali... i od razu okazały wynik!!!

Snajperzy zagrali... i od razu okazały wynik!!!

LKS Kęsowo - Orkan Huta Brusy 7:3 (5:1)

bramki:Weltrowski Bartosz -3, Kleybor Krystian, Frątczak Ernest, Czapiewski Adrian, bramka
samobójcza

skład:Cyborowski Dawid (75 -Kotlęga Jakub - Redzimski Artur (C), Stryszyk Łukasz, Szmagliński
Patryk, Blejder Daniel - Łangowski Adrian, Frątczak Ernest, Wiśniewski Mateusz, Kleybor
Krystian - Weltrowski Bartosz, Czapiewski Adrian

Na zmiany hokejowe wchodzili:Rohde Wojciech, Klamann Sebastian, Woziński Michał, Weltrowski
Artur, Theus Maciej

Drużyna LKS-u podejmowała w dzisiejsze popołudnie drużynę z gminy Brusy - Orkana Hutę.
Jak w pozostałych sparingach trener nie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy i okazje
do pokazania się otrzymali młodzi i niedoświadczeni zawodnicy. W porównaniu z poprzednim sparingiem
na napadzie zagrali nasi snajperzy - Bartek Weltrowski i Adrian Czapiewski. I to właśnie
oni siali postrach w szeregach obronnych gości. Już w 2. minucie Bartek Weltrowski strzelił
pierwszego gola po ładnym podaniu z głębi pola. Niestety kilka minut później był już remis,
gdyż po rzucie wolnym strzałem głową wyrównał zawodnik Orkana. Ten wynik też się długo nie utrzymał
i chwilę później dość nietypową bramkę zdobył 14- letni Ernest Frątczak, bo plecami.
Do 20. minuty Orkan wyprowadzał bardzo groźne kontry, ale na posterunku stał Dawid Cyborowski.
Po przerwie na uzupełnienie płynóww 25. min LKS już przeważał zdecydowanie, gdzie strzelił trzy bramki.
Najpierw Bartek Weltrowski na skrzydle zwiódł rywala i wrzucił piłkę na długi słupek do Krystiana
Kleybora, który pewnym strzałem z powietrza pokonał bramkarza gości. Kolejne dwie bramki
strzelił Bartek Weltrowski, który bardzo pewnie wykorzystywał swoje okazje sam na sam.
Dobrymi podaniami ze środka pola popisywali się Ernest Frątczak i Adrian Łangowski. Swoją
okazję wypracował sobie także Mateusz Wiśniewski, ale piłka po jego strzale technicznym wylądowała
na poprzeczce. Bartek Weltrowski miał też jeszcze jedną okazję, ale bramkarz gości wyśmienicie obronił'
jego strzał. Tak więc do przerwy 5:1.

Po przerwie LKS już nie grał tak dobrze, jak w pierwszej połowie, ale mimo to mógł strzelić
kilka bramek. Ale niewykorzystane sytuacje się zemściły i to Orkan po rzucie rożnym strzelił
swoją drugą bramkę. W ok 65 minucie goście wyszli z zabójczą kontrą i zrobiło się 5:3.
LKS jednak cierpliwie tworzył swoje akcje i to się opłaciło. Adrian Łangowski podał do
Adriana Czapiewskiego, a ten w sytuacji sam na sam strzelił szóstą bramkę dla LKS-u.
Chwilę później Adrian Czapiewski znowu znalazł się przed bramkarzem, ale uprzedził go obrońca.
Wybił on piłkę spod nóg Adriana i trafił do własnej bramki. Okazje jeszcze były, ale wynik
się nie zmienił. LKS wygrał bardzo przekonująco 7:3.

Przed LKS-em jeszcze trzy sparingi więc jest jeszcze szansa dla nowych zawodników na pokazanie
swoich umiejętności. Pozdrawiamy ;)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości